Google Ads zamiast Google AdWords – podsumowanie pierwszych tygodni


System reklamowy Google AdWords osiągnął pełnoletność i z tej okazji w lipcu otrzymał nową nazwę – Google Ads.

Przy okazji wprowadzono także kilka innych zmian, odnoszących się do funkcjonalności systemu. Po pierwszych tygodniach działania systemu pod nowym szyldem można pokusić się o próbę odpowiedzi na pytanie, co konkretnie zmieniono i czy było to konieczne.

Oczywiście to nie jest tak, że system reklamowy AdWords nie ulegał przeobrażeniom już wcześniej. Przeciwnie – na przestrzeni lat zmieniło się naprawdę sporo. System, który stworzono w 2000 roku, nie byłby w stanie sprostać rosnącym potrzebom dzisiejszych użytkowników.

Metamorfoza Google AdWords – o co dokładnie chodzi?

Wszelkie zmiany wprowadzane w obrębie systemu reklamowego Google miały służyć zwiększaniu efektywności płatnych reklam. Klienci mieli być zadowoleni z efektów uzyskiwanych dzięki inwestycji w kampanie AdWords. Niekiedy pojawiały się głosy, że zmiany służą przede wszystkim bogacącej się firmie Google, ale dziś nie będziemy tego roztrząsać.

Ostatnia duża zmiana została wprowadzona 24 lipca b.r. Tego dnia system Google AdWords został zastąpiony systemem GoogleAds. W tym miejscu część osób być może zaprotestuje i powie, że zmieniła się jedynie nazwa, zatem nie można mówić o zmianie całego systemu. Tymczasem nie chodziło jedynie o zmianę nazwy, logotypu czy adresu URL, choć te przeobrażenia zdecydowanie najmocniej rzucają się w oczy. Zwłaszcza tym, którzy nie zajmują się ustawianiem kampanii, a jedynie płacą agencjom za prowadzenie podobnych działań.

Pełnoletność - czas na zmiany

Zmiany w obrębie Google AdWords – integracja narzędzi i platform reklamowych

Usługi DoubleClick i Google Analytics 360 Suite zostały połączone w jedną platformę noszącą nazwę Google Marketing Platform. Czemu ma służyć takie rozwiązanie? Korzystający z Google Ads i wspomnianej platformy zespoły marketingowe mogą planować, mierzyć i optymalizować swoje działania w jednym miejscu. System reklamowy i system analityczny mają iść ze sobą w parze, dzięki czemu osoba zwiastująca nad nimi pieczę będzie lepiej rozumiała potrzeby klientów i sprawniej realizowała ich cele biznesowe.

Nowa platforma Google Marketing Platform to także usługa Display&Video 360, łącząca w sobie narzędzia DoubleClick Big Manager, Campaing Manager oraz Studio and Audience Center. Od lipca kampanie reklamowe mają być (i są) realizowane w jednym miejscu.

Google Ads łączy także usługi DoubleClick for Publisher i DoubleClick Ad Exchange i daje im jedną wspólną nazwę: Google Ad Manager. Platforma ta ma ułatwić zarządzanie produktami reklamowymi.

Google Ads – jak jest cel wprowadzenia zmian? Jak należy je ocenić?

Zmiana nazwy systemu reklamowego Google nie wszystkim się podoba. Na przestrzeni lat zdążyliśmy się do niej przyzwyczaić. Nie wszystkim odpowiada też nowy, bardzo nowoczesny interfejs. Płynne poruszanie się po nim wymaga początkowo nieco większego zaangażowania, ale zmiany są nieodwracalne i należy je zaakceptować.

Z kolei przeobrażenia wewnątrz systemu spotykają się z entuzjastyczną oceną użytkowników. Wszystkie produkty dedykowane reklamodawcom są dostępne w jednym miejscu, co znacznie ułatwia zarządzanie nimi. Jedna platforma umożłiwia konfigurowanie, mierzenie i optymalizowanie kampanii. Możliwa jest także lepsza współpraca osób odpowiedzialnych za kampanie AdWords w danej agencji – tych, którzy zajmują się prowadzeniem działań reklamowych, jak i tych, którzy badają ich skuteczność.

Większości podoba się również to, że w Google Ads wcielono Google Express. Nowy typ kampanii ma pomóc małym firmom, które są zainteresowane płatną promocją w sieci.

Uproszczenie i ujednolicenie gamy produktów było niejako koniecznością, co absolutnie nie oznacza, że Google rezygnuje z dalszego rozwijania swoich platform. Być może ten przykład dobitnie pokazuje, że liczy się jakość, a nie ilość oferowanych narzędzi i usług.

Zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą: pozycjonowanie Koszalin