Chyba żadna inna branża nie jest równie zmienna i nie wymaga dostosowywania się do ciągłych zmian tak jak SEO. I nie chodzi o jedną czy dwie zmiany w ciągu roku, tutaj niemalże codziennie dzieje się coś nowego. Jeśli wierzyć niektórym, Google zmienia swoje algorytmy nawet 500-600 razy w roku. Co więcej, dzisiejsze SEO to nie tylko same linki, ale także wiele innych czynników. Aby działać skutecznie, trzeba nieustannie szukać nowych rozwiązań i wychodzić poza utarte schematy. I w żadnym wypadku nie można spuścić ręki z pulsu – albo śledzisz nowości, analizujesz i wyciągasz wnioski albo wypadasz z zawodu.
Co zaskoczyło/rozbawiło/poruszyło SEO w 2014 roku?
1 Styczeń – Matt Cutts ogłasza koniec Guest Blogging.
2 Vic Gundotra, szef Google+ odchodzi ze swojego stanowiska.
3 Maj – Panda 4.0 rolluje przez SERPy.
4 Google Authorship znika z widoku wyszukań, dwa miesiące później program Google Authorship zostaje zamknięty .
5 W lipcu wdrożony zostaje nowy algorytm – Pigeon – stworzony z myślą o poprawieniu lokalnych wyników wyszukań.
6 Zaraz po tym Matt Cutts odchodzi z Google.
7 Pojawia się Google Carusel.
8 Na blogu GWT pojawia się informacja, że szyfrowanie HTTPS ma duży wpływ na pozycje strony w wyszukiwarce.
9 Google+ Places zostaje przekształcone w Google My Buisness.
10 Wrześniowa aktualizacja Pingwina.
11 Ledwo branża się pozbierała, a już w grudniu przetoczył się nowy algorytm premiujący strony mobile-friendly.
12 Bing wypuścił swoją wersję Pandy.
13 Jak co roku, śmierć SEO ogłoszono przynajmniej kilkukrotnie.
Zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą: pozycjonowanie Wrocław